Można wesprzeć Pomezanię
LINK DO ZBIÓRKI TUTAJ
- Kliknięć: 87
LINK DO ZBIÓRKI TUTAJ
Poniżej bramki z meczu Pomezania - Radunia
Jak trener podsumuje kolejny rok w naszym klubie?
Na pewno trzeba się odnieść do rundy jesiennej. Był to najtrudniejszy okres w mojej dotychczasowej pracy w Pomezanii. Zespół był praktycznie w rozsypce, odejście wielu zawodników oraz kontuzja naszego młodzieżowca Mateusza Latkiewicza postawiło nas pod ścianą. Mój krótki wakacyjny urlop zamienił się w nieustające połączenia telefoniczne z dyrektorem Pawłem Rybarczykiem. Na szczęście w regionie Budzik to postać nie anonimowa i udało się uratować zespół. Sam efekt i trzecie miejsce w tabeli należy uznać za duży i niespodziewany sukces. Chyle czoła przed moimi zawodnikami, bo w pewnym momencie stworzyliśmy rodzinę na boisku, szatni i pokazaliśmy charakter. Większość meczów wygraliśmy na determinacji i olbrzymim zaangażowaniu.
Odejście Roberta Wesołowskiego to kolejny cios w trenera strategii?
Robert to nasz filar zespołu ale i jeden z lepszych skrzydłowych w regionie. Od początku był dla mnie lojalny, traktuje mnie jak sam przyznaje jak ojca. Już w lato mógł odejść. Został i dał nam wiele ! W zimę dostał propozycję nie do odrzucenia. Nie zazdroszczę nikomu większych pieniędzy, takie prawo rynku. Daleko szukać nie trzeba, przykładowo w Nowym Stawie, Grom otrzymuje dotacje która jest kilka razy większa od naszej, u nas mając czternaście grup młodzieżowych, kibiców i świetną infrastrukturę według mojej opinii te wsparcie powinno być większe. Na pewno odejście Wesołego boli, lecz nie mogę mieć do niego pretensji. W Klubie widzę ludzie stają na głowie, ale myślę że miasto musi się obudzić, kluby odjeżdżają nam organizacyjnie - finansowo. mamy świetną bazę, zaangażowanych trenerów młodzieżowych, ale nawet to już w tych czasach za mało. Za chwilę kluby z za miedzy będą nam wyciągać czołowych zawodników. Miasto powinno jeszcze bardziej wykorzystać tradycję i markę jaką w naszym województwie ma Pomezania. Bez dobrej pierwszej drużyny wszystko stanie, trzeba zrobić wszystko by nasi młodzi zawodnicy chcieli grac w Pomce. Muszę też podkreślić wielu kibiców którzy nas wspierają i kochają nas klub. Warto dodać że z naszymi szkoleniowcami Sebastianem Ratajczykiem, Michałem Krawczykiem i Tomkiem Mazurkiem miałem przyjemność występować jako zawodnik w naszym klubie.
W czerwcu trener miał dylemat czy zostać w Malborku?
Trzeba pamiętać że pracuje już czwarty sezon, słowo już jest na miejscu gdyż na co dzień mieszkam w Gdyni. Gdy zobaczyłem ilu zawodników odchodzi miałem myśli że była to świetna okazja by odejść. Wielu ludzi mówiło że to świetny moment na odejście. Zobaczyłem jednak że prezes Radosław Rabenda i dyrektor Paweł Rybarczyk chcą by pomógł w trudnym momencie. Ja nie chciałem zostawić tego w tej sytuacji, tym bardziej że w klubie byłem i jestem traktowany jak trener - szef a nie poganiacz krów ! Mam szacunek i zaufanie tych ludzi. Wiem jednak że przyjdzie taki dzień że mogę odejść z Pomezanii, chce jednak zostawić dobrze poukładany zespół na miarę możliwości klubu. Ważnym czynnikiem było też że w klubie dostałem zadanie budowanie rocznika 2018. Bardzo się zżyłem z tymi młodymi zawodnikami, gdy widziałem że rodzicom i dzieciom zależało bym dalej prowadził tą młodą drużynę.
Jakie plany na rundę wiosenną ?
Ruszamy 6 stycznia, czeka nas ciężka praca. Nie stać nas na wzmocnienia a zespół będzie osłabiony, do Kadry pierwszego zespołu będzie włączony 16 letni Kacper Gołuński. Pod okiem trenera Sebastiana Cierlickiego bardzo dobrze się rozwija. On i paru innych młodych zawodników muszą przestawić się na piłkę seniorską i dam im szansę w zimowych sparingach. Wierzę w ciężką prace, mam juz nawet spore doświadczenie w pracy i wiem że zima to ważny okres. Chce go wykorzystać by rozwijać naszych zawodników. Być może to będzie moja ostatnia runda w Malborku, zrobię wszystko by zostawić perspektywiczny zespół. Dziękuje przede wszystkim sponsorom dzięki którym możemy egzystować. Zdaje sobie sprawę że w moim zawodzie będę też poddany krytyce, z pokorą wiem że można zrobić dużo rzeczy lepiej. Wyciągam wnioski i zrobię wszystko by było dobrze.
Co Mikołaj przyniesie trenerowi pod choinkę i jakie ma trener na święta?
Mam nadzieję że Mikołaj doceni moje zaangażowanie i wybaczy mi gdy bylem niegrzeczny. Może dostane ciekawą książkę ? Chciałbym trochę odpocząć choć wiem że jako maniak piłki będę już żył naszą Pomezanią. Z okazji Świąt i Nowego roku chciałbym życzyć wszystkim naszym sympatykom, kibicom i waszym rodzinom dużo zdrowia i szczęścia. Byśmy w nowym roku spotkali się na stadionie i wspierali naszych zawodników.
Zapraszamy do oglądania programu Na Dwa Kontakty w którym gościem był trener Pomezanii, Paweł Budziwojski!